Przemówienie o. Stanisława Piętki OFM Conv., przełożonego Domu Rekolekcyjnego w Niepokalanowie – Lasku
Jestem tym szczęśliwcem, który 18 lat temu mógł wygłosić kazanie prymicyjne księdzu Krzysztofowi, a to ze względu na jego związku z już czasów seminarium z Niepokalanowem, z Rycerstwem Niepokalanej. Dlatego dzisiaj jesteśmy z Niepokalanowa z delegacją, aby podziękować tobie, księże Krzysztofie, za twoje zaangażowanie w dzieło Niepokalanowa. Jesteśmy tutaj jako członkowie zarządu narodowego rycerstwa Niepokalanej w Polsce, aby podziękować tobie za zaangażowanie w Rycerstwo Niepokalanej. Byleś asystentem diecezjalnym Archidiecezji Częstochowskiej Rycerstwa Niepokalanej. Tam, gdzie się pojawiałeś, za tobą, jak grzyby po deszczu, wyrastało Rycerstwo Niepokalanej, bo to był ideał twojego życia. Ciągle pamiętałeś o słowach św. Maksymiliana: Niepokalana – oto nasz ideał. I tym ideałem żyłeś na co dzień. Tym ideałem zaszczepiałeś tych, z którymi się spotykałeś, w aulach seminarium, dlatego dziś możemy być spokojni o Rycerstwo w Archidiecezji Częstochowskiej. Bo ono jest zaszczepione w sercach tylu twoich wychowanków. Tylu kapłanów, tylu wiernych tej Archidiecezji, że może się ona szczycić właśnie takim rycerstwem, ale to dzięki twojej postawie rycerskiej. Byłeś rycerzem na wzór świętego Maksymiliana. Do końca służyłeś Bogu przez Maryję. Chciałeś jak św. Maksymilian, dla Niepokalanej, być starty na proch. A ten proch, żeby rozwiał wiatr po całym świecie, aby przynosił jak największy owoc i Bóg przyjął twoją ofiarę. Wierzymy, że będziesz dalej wspierał to Rycerstwo, któremu całym swoim życiem służyłeś, że będziemy czuli twoje orędownictwo w Niepokalanowie, że Rycerstwo, które było twoim życiem będzie dalej się rozwijać i będzie pięknie kwitnąć na tej ziemi, za którą byłeś odpowiedzialny za rycerstwo na ziemi Archidiecezji Częstochowskiej, ale również i poza nią. Niech Niepokalana, dla której żyłeś, pracowałeś, cierpiałeś, przyjmie cię teraz w swoje ramiona i odda swojemu Synowi, a Panu Naszemu Jezusowi Chrystusowi, który niech cię obdarzy wiecznym życiem w niebie.
Z Wąsoskiego Zakątka, 6-7/2014