• 003.jpg
  • 004.jpg
  • 001.jpg
  • 006.jpg
  • 005.jpg
  • 002.jpg

 Parafia św. Andrzeja Ap. - Sanktuarium Pasyjne i Maryjne

Rynek 2, Wąsosz Górny, 42-110 POPÓW

tel. 691 865 879 (Uprasza się, aby dzwonić wyłącznie w sprawach posługi duszpasterskiej i kancelarii),
parafia@kalwaria-wasosz.pl 
NIP 574 179 55 44, REGON 040046850, Numer konta 72 8259 0004 2001 0000 1270 0001
Kancelaria parafialna czynna od poniedziałku do piątku po wieczornej Mszy świętej.

I Ty możesz włączyć się we wszelkie prace związane z naszym Sanktuarium! Więcej informacji: Aktualności

Przemówienie Barbary Szajkowskiej, katechetki w Gminnym Zespole Szkolno – Przedszkolnym w Więckach

Kochany Księże Proboszczu! Księże Kanoniku! Kustoszu Sanktuarium Pasyjno - Maryjnego w Wąsoszu Górnym, Ks. Jan Twardowski napisał ,,Można odejść na zawsze, by stale być bliskim''.

Dzisiaj przyszliśmy tu wszyscy, aby razem z Tobą modlić się do Boga, aby Cię pożegnać i odprowadzić w ostatnią na tej ziemi drogę.

Powiedziałeś, że pogodziłeś się ze śmiercią, że niezbadane są wyroki boskie, ale trzeba je z pokorą przyjąć. Robiliśmy co mogliśmy, ile było w naszej ludzkiej mocy, aby Ci pomóc. Trwaliśmy na modlitwie błagalnej, na adoracji przed Najświętszym sakramentem, pamiętaliśmy o Tobie w naszych modlitwach osobistych. Pan Bóg miał jednak inne plany. Ufamy, że nasze starania, chociaż nie pozwoliły Ci do nas wrócić, nie pozostaną bez Bożej odpowiedzi i „wydadzą plon stokrotny”. Nam żywym nie łatwo wyrazić pokorną zgodę na śmierć, jeśli mamy świadomość, że oto odchodzi od nas wybitny Kapłan, znakomity działacz i autorytet, piękny Człowiek i wyrozumiały Przyjaciel.

”Ciągle się mówi, że życie jest krótkie, człowiek wszakże jeżeli je dobrze wykorzysta, może zdziałać wiele” powiedział Goethe.

Byłeś wielkim nauczycielem, uczyłeś nas najtrudniejszego przedmiotu, który nosi nazwę „życie”, uczyłeś nas pracy dla wspólnego dobra. Dlatego zawsze byłeś tam, gdzie te działania należało inspirować.

Twoje drzwi były otwarte w dzień i w nocy. Iluż ludzi dzięki Twojej pomocy ma z czego żyć i gdzie mieszkać, ilu powróciło do zdrowia, iluż skłóconych żyje w zgodzie, ilu samotnych dzięki Tobie miało wsparcie…? Umiłowałeś sobie dzieci, które prowadziłeś prosta drogą do Boga. Pomimo ciężkiej choroby jednym z Twoich ostatnim życzeń było spotkać się właśnie z dziećmi w przededniu ich pierwszej Komunii Świętej. Najwyższą wartością była dla Ciebie rodzina połączona więzami miłości, silna w wierze i wytrwała w modlitwie Żyłeś z przeświadczeniem, iż mamy dobre dzieci, dobrych nauczycieli, wychowawców i dobre szkoły. Będziemy się starali realizować Twoje ideały.

Nie sposób wyliczyć dzieł, którymi zaznaczyłeś swoją aktywność. Z podziwem obserwowaliśmy nowe inicjatywy, które podejmowałeś i wspierałeś: Od samego początku, czyli od 2008 roku jako wielki czciciel Maryi zabiegałeś o nasze oddanie się Matce Bożej na własność poprzez Rycerstwo Niepokalanej. Dziś wiemy, że nasza wiara odżyła dzięki spotkaniom formacyjnym, czuwaniom, apelom jasnogórskim, podsuwanym przez Ciebie filmom i prasie katolickiej. Całym sercem wspierałeś powołane do życia scholę dziecięcą, chór parafialny, nowe Koła Żywego Różańca, koło teatralne „Logos”, koncerty bożonarodzeniowe, Cecyliadę, spotkania opłatkowe, majówki, Drogę Krzyżową w Więckach, cały ruch pielgrzymkowy. Każdy z nas mógł się odnaleźć w Twojej Owczarni.

Hasła „honor” i „Ojczyzna” nie były dla Ciebie pustymi słowami. Stary cmentarz niejednokrotnie służył do przeprowadzania żywych lekcji historii, budzenia w nas czasem uśpionego patriotyzmu, wreszcie stał się godnym miejscem pochowku księży Wincentego Spirry i Zygmunta Pilarczyka. Cieszymy się, że wśród ukochanych wąsoskich kasztanów i Ty znajdziesz swój wieczny odpoczynek. Niezmiernie wdzięczni jesteśmy rodzinie ks. Krzysztofa, że dała nam syna i brata, aby pozostał na naszej ziemi. Postaramy się godnie dbać o Jego pamięć.

Nasza Kalwaria dzięki Twoim staraniom rozkwitła na nowo, bo kontynuując dzieła poprzedników nie zrażałeś się przeciwnościami. Sprawiłeś to, że możemy naszą piękną świątynię z cudownym obrazem Madonny Kalwaryjskiej, do koronacji której chciałeś doprowadzić, nazywać Sanktuarium Pasyjno – Maryjnym i, że jej sława rośnie dzięki Twojej ofiarności i zaangażowaniu.

Żyłeś krótko, o wiele za krótko, ale dorobek, który pozostawiłeś nam jest ogromny. Widocznie Pan Bóg i Maryja Niepokalana, dla której żyłeś i którą tak ukochałeś, mieli dla Ciebie w niebie ważniejsze zadania.

Byłeś nie tylko kapłanem, byłeś przede wszystkim człowiekiem o ogromnej wrażliwości i oddanym sercu. Przed oczami mamy Twoją zawsze uśmiechniętą twarz, rękę wyciągniętą w geście radosnego powitania, dobre, krzepiące słowo i czas dla każdego. Służyłeś nam zawsze radą i pomocą. Byłeś z nami w chwilach pracy, radości, sukcesu i w chwilach smutku. Byłeś nam wsparciem w chwilach zwątpienia. A teraz pustka i chłód dookoła. Bardzo nam Ciebie brakuje Księże Proboszczu.

Czasem nie docenialiśmy Twojej troski. Narzekaliśmy, że za długo, że nie tak, komu to potrzebne. Za mało dziękowaliśmy, zbyt rzadko mówiliśmy „przepraszam”.

Zarażałeś nas swoim optymizmem i entuzjazmem. Ciągle słyszeliśmy, że wszystko da się zrobić, jeśli tylko się chce i jeżeli jest to zgodne z wolą Bożą. Byłeś człowiekiem czynu, człowiekiem aktywnej służby Ewangelii. Za serce trzymane na dłoni, za upór i konsekwencje, za mądrość życiową, która czasem bolała, za wszelkie dobro w imieniu wszystkich – serdecznie dziękujemy.

Niech Bóg, który zna serce każdego człowieka wynagrodzi Twoje życie tak jak tylko Bóg potrafi, pełnią Samego Siebie.

Żegnając Cię dzisiaj w tej smutnej chwili, mówimy z przekonaniem, że nasza rodzina parafialna miała ogromne szczęście, bo spotkała na swej drodze człowieka, który mimo tak krótkiej posługi, bo byłeś z nami tylko 6 lat, odcisnął wielkie piętno dobroci, życzliwości i ofiarnej pracy dla drugich. Odwzajemniałeś naszą wdzięczność. Potrafiłeś dziękować i doceniać każde starania jak mało kto. W czasie ostatniego spotkania, mimo wielkiego bólu i cierpienia, zatroskania o swoją rodzinę i świadomości nieuniknionej śmierci, ze łzami w oczach powiedziałeś, że Wąsosz to Twoja wielka miłość, w której zakochałeś się od pierwszego wejrzenia, że spotkałeś tu wspaniałych ludzi, że nie mógłbyś wymarzyć sobie lepszej parafii. Dziś wiemy, chciałeś się z nami pożegnać i prosić o pamięć oraz modlitwę. Jesteśmy Ci za to wdzięczni księże Krzysztofie.

Czcigodny Księże Kanoniku, drogi nasz Przyjacielu!

Stoisz w podziwie i zachwycie przed majestatem Bożej miłości i czujesz radość z darów, które Bóg przygotował tym, którzy Go miłują. Jeżeli Pan daje możliwość, tym, których wezwał spojrzenia na ziemię i poznania myśli i pragnień ludzi, to pewnie widzisz nas krzątających się wokół swoich małych spraw. Z Twojej perspektywy nasze codzienne zabieganie ma inny wymiar. Od tronu Chrystusowego i Matki Bożej Pocieszycielki widzisz jeszcze więcej naszych ułomności, trosk i kłopotów, dlatego wciąż nam pomagaj, wypraszaj łaski,

NON OMNIS MORIAR! We wdzięcznych zakamarkach naszych serc!

Bo służba Bogu z oddaniem, bo z uśmiechem przynoszony Chrystus, bo ciepłe powitanie w niedziele i święta, bo radość w oczach i życzliwa mina dla parafian i gości, bo otucha w serca wlana słowami „Pod Twoją obronę”, bo trwa podziw dla kolejnej niepowtarzalnej Pasterki lub wymownej aranżacji Grobu Pańskiego, bo ciągle dźwięczą w uszach słowa Twoich kazań, bo w pamięci świadectwa wiary głoszone przez przybyłych gości, bo każdy najmniejszy dobry czyn pozostanie w sercach tych, którym się z miłością służyło i którym się pokazało, jak powinien wyglądać Kościół XXI wieku.

Gdybyś mógł przekazać nam żyjącym swoją ostatnią wolę sprzed progu nieba, to byłaby to zachęta do wzajemnej miłości i przebaczenia, wezwanie do odwagi życia w prawdzie oraz służby drugiemu człowiekowi.

Plony twojego siewu pozostaną, postaramy się wypełniać godnie Twój ojcowski testament, choć wiemy, że będzie ciężko, bo pustki po Tobie nikt i nic nie zdoła nam wypełnić. Wąsoska Ziemia jest Ci wdzięczna za to, że żyłeś z nami. Zawsze będziemy z dumą wspominać Ciebie. Niech dobry Bóg da Ci należną nagrodę w niebie – Bóg Ci zapłać za wszystko.

Drogi Księże Proboszczu Krzysztofie! Nie mówimy – żegnaj, lecz do widzenia! Wierzymy, że będziesz tam w niebie naszym orędownikiem. Będziemy pamiętać o Tobie w Modlitwie. Śpij w spokoju.

 

Z Wąsoskiego Zakątka, 6-7/2014

Parafia św. Andrzeja Ap. - Sanktuarium Pasyjne i Maryjne
Rynek 2, Wąsosz Górny, 42-110 POPÓW
tel. 691 865 879 (Uprasza się, aby dzwonić wyłącznie w sprawach posługi duszpasterskiej i kancelarii)
parafia@kalwaria-wasosz.pl